227. "Akademia Mądrego Dziecka. Pierwsze słowa" - wydawnictwo Egmont

Lubię, kiedy Zosia sama otwiera szafkę, wyciąga książkę i ją czyta. Jeśli chodzi o książeczki z serii "Akademia Mądrego Dziecka. Pierwsze słowa" to można śmiało uznać, że zostały one przez moją córkę zaczytane niemalże na śmierć. Ich ruchome elementy to absolutny hicior, który robi furorę nawet wśród odwiedzających nas dorosłych. Bardzo się cieszę, że doczekaliśmy się nowych tytułów tej serii i z radością Wam je zaprezentuję.





Książeczki, o których będę opowiadać należą do serii Akademia Mądrego Dziecka wydawnictwa Egmont. Jest to seria dedykowana najmłodszym dzieciom, a w jej skład wchodzą książki w różnych kształtach i formatach, które zachęcają do nauki przez zabawę. Każda publikacja to wspaniała rozrywka wspomagająca rozwój dwulatków i trzylatków. Kartonowe książeczki z wyciętymi kształtami, ruchomymi obrazkami, a także proste kolorowanki dla maluchów, barwne wydzieranki czy książeczki ze zmywalnym pisakiem świetnie rozwijają zdolności manualne, a przy okazji poruszają bliskie maluchom tematy i zaspokajają ich ciekawość.

Pierwsze słowa” to jedna z serii książeczek wchodzących w skład Akademii Mądrego Dziecka. Stworzone zostały dla dzieci i rodziców do wspólnego oglądania i czytania. Ruchome elementy doskonale wspierają rozwój maluchów i rozwijają sprawność manualną. Piękne kolorowe ilustracje sprawiają, że dzieci z przyjemnością odkrywają świat wokół siebie i chętnie uczą się nowych słów. Dziś zaprezentuję Wam cztery nowe tytuły z tej serii - "Zwierzęta domowe", "Jedzenie", "Muzyka" i "Dzikie zwierzęta".

"Zwierzęta domowe" to książeczka, dzięki której poznajemy zwierzątka, które są najbliższymi przyjaciółmi ludzi i mogą zamieszkać razem z nimi w domu. Mamy tutaj zatem kocięta bawiące się kłębkiem wełny, rybki puszczające bąbelki w akwarium, szczeniaczki bawiące się w budzie, chomika biegającego w kołowrotku i inne zwierzątka, które możemy określić mianem domowych. Każde z nich zostało pięknie zilustrowane i opatrzone podpisem. Co ciekawe, mamy tutaj także rozróżnienie płci na kota i kotkę oraz pieska i suczkę. Ruchome elementy tej książeczki są bardzo pomysłowe i zachęcają dzieci do zabawy.






"Jedzenie" to kolorowa książeczka, której głównym tematem jest żywność. Przedstawiono w niej kilka przykładowych warzyw, owoców, produktów nabiałowych i przekąsek oraz słodyczy. Kręcąc kółeczkiem możemy zmieniać potrawy na talerzu, ruszając elementem częstować chłopca bananem, pomóc dziecku w opróżnieniu butelki z mlekiem oraz zawirować kolorowymi cukierkami w woreczku. Ta książeczka bardzo mi się podoba, chociaż mam świadomość tego, że z pewnością zgromadzi się całe grono jej przeciwników. Bo jak to - czekolada i cukierki w książeczce dla dzieci?! Ja jednak wychodzę z założenia, że wszystko jest dozwolone byle zachować umiar i zdrowy rozsądek.







"Muzyka" to książeczka, dzięki której poznajemy całą gamę instrumentów muzycznych. Możemy zagrzechotać grzechotkami, uderzyć w bębenek, wysunąć rurkę od puzonu i zagrać na akordeonie. Oprócz tego poznajemy także nazwy wielu innych instrumentów, na których grają dzieci. Co ciekawe - są to dzieci różnych narodowości! Mamy tutaj zatem dzieci ciemnoskóre, mamy małą Chinkę oraz dzieci z jasną karnacją. To ważne, żeby w trakcie lektury zwrócić uwagę dziecka na to, że ludzie wyglądają różnie.






"Dzikie zwierzęta" to książeczka, w której znajdziemy całą gamę zwierząt - zarówno egzotycznych, jak leśnych oraz morskich. Zza krzaka wychyla się lew z wielką grzywą, na drzewie huśta się wesoła małpka, niedźwiedź kradnie miód z gniazda pszczół a delfiny skaczą w morzu. Książeczka jest super, pełno w niej zwierzątek, które małe dzieci uwielbiają, wszystkie są przepięknie zilustrowane i mają uśmiechnięte pyszczki, przez co sprawiają wrażenie niezwykle sympatycznych. Wiem, że dla niektórych może się to wydać niestosowne, że na przykład krokodyl uśmiecha się do naszego dziecka, ale ja zauważyłam, że moja córka boi się groźnie wyglądających zwierząt i nie chce oglądać książeczek, w których one występują. Dla przykładu - "W Arktyce" z serii Akademia Mądrego Dziecka stoi na półce i ani mowy nie ma, żeby ją pooglądać, bo Zosia boi się wielkiego długopłetwowca. Dlatego nie mam nic przeciwko uśmiechniętym słoniom i hipopotamom, póki co rzecz jasna.







Bardzo lubię książeczki z serii "Akademia Mądrego Dziecka. Pierwsze słowa". Uważam je za idealne prezenty dla dzieci rocznych i dwuletnich. Idealne to chyba nawet za mało powiedziane, bo to w zasadzie jedyne książeczki jakie kupuję na prezenty dla takich dzieciaków. Są zwyczajnie najfajniejsze!

Wszystkie książeczki z serii Akademia Mądrego Dziecka znajdziecie na stronie wydawnictwa Egmont, poniżej podaję linki:

"Pierwsze słowa"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...