69. "Jacek i Agatka" Wanda Chotomska, Adam Kilian

Seria z niezapominajką wydawnictwa Wilga to klasyczne, ponadczasowe i co najważniejsze mądre książki polskich pisarzy, na których wychowały się pokolenia Polaków. Nazwa serii nie jest przypadkowa, bowiem książki, które się w niej ukazują przywołają rodzicom i dziadkom najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa, a dzieciom przedstawią nowych bohaterów – przyjaciół na całe życie. Do tej pory w ramach serii mieliśmy okazję poznać między innymi "Akademię Pana Kleksa", "Szelmostwa Lisa Witalisa", "Proszę słonia" czy "Pamiętnik Czarnego Noska". A dziś pragnę przedstawić Wam najnowszą książeczkę Serii z niezapominajką - "Jacka i Agatkę", kultową bajkę o pacynkach po raz pierwszy w wersji papierowej. Zapraszam do poznania mojej recenzji.





W czasach, kiedy w telewizji był tylko jeden kanał, codziennie o 19:20 rozpoczynał się program pod tytułem "Dobranocka". W latach 70. został przemianowany na "Wieczorynkę" i zmienił godzinę na 19:00. Jacek i Agatka, postacie wymyślone przez Wandę Chotomską i stworzone przez Adama Kiliana, przez wiele lat bawiły najmłodszych w kolejnych odcinkach pierwszej polskiej dobranocki. Telewizja Polska nadawała tę bajkę w latach 60. ubiegłego wieku. W każdy wtorek, czwartek i sobotę po godzinie dziewiętnastej dzieci zbierały się przed telewizorami, aby spotkać parę swoich ulubieńców. I choć w owych czasach obraz na ekranach był czarno-biały, każdy z odcinków dobranocki stanowił dla najmłodszych widzów wspaniałą przygodę.



Wspólnie z ciekawskim rozrabiaką, przedszkolakiem Jackiem, oraz jego grzeczną i rezolutną starszą siostrą Agatką dzieci poznawały polskie tradycje i zwyczaje, odkrywały sekrety przyrody, dowiadywały się, skąd czerpać pomysły na nowe zabawy i jak radzić sobie z dziecięcymi problemami, które dla dorosłych mogły wydawać się błahe, jednak były niezwykle ważne dla dzieci. 

Dzięki niezwykłej popularności bohaterów i ogromnej sympatii młodych widzów, którzy zasypywali redakcję programu setkami listów i podsuwali nowe tematy odcinków, powstało jedyne na świecie odznaczenie przyznawane przez dzieci - Order Uśmiechu, a także ustanowiono obchodzony 22 stycznia Dzień Dziadka.



Perypetie Jacka i Agatki prezentowane były również na łamach pisma dla dzieci "Płomyczek". Jednak aż do chwili obecnej postacie te nie stały się bohaterami książki. Dlatego też mogę śmiało stwierdzić, że książka, którą Wam prezentuje to prawdziwy rarytas na polskim rynku wydawniczym. Rozbrajające pacynki, stworzone przez niezapomnianą Wandę Chotomską, a zwizualizowane przez Adama Kiliana mają szansę podbić serca kolejnych pokoleń. Książka "Jacek i Agatka" to prawdziwa gratka dla dorosłych, którzy chcą przybliżyć dzieciom bohaterów bajek z ich dzieciństwa. Mojej mamie z radości zaświeciły się oczy, kiedy pokazałam jej, jakie cudo właśnie czytamy. Zapisała się w kolejkę i zaraz po Zosi będzie poznawała książkowe przygody swoich ulubionych bohaterów z dzieciństwa.



Książka "Jacek i Agatka" składa się z dziewięciu opowiadań, których bohaterami są dwie urocze pacynki oraz jednego rozdziału poświęconego wspomnieniom rozmaitych osób dotyczących tejże bajki. Z opowiadania pierwszego pod tytułem "Podróże bociana" dowiadujemy się, jak Jacek i Agatka postanowili wystawić przedstawienie najmniejszego na świecie teatru walizkowego. To przezabawna historia bociana, który wraz z rodziną podróżował samolotem pomiędzy Polską i Egiptem. Opowiadanie drugie nosi tytuł "Kot w butach" i przytacza historię pewnego kota, któremu właścicielka zabroniła wychodzić jesienią na podwórko w obawie przez zmoknięciem i zabrudzeniem. Ten jednak wpadł na sprytny pomysł i postanowił pożyczyć kalosze swojej pani. Nie pomyślał jednak o tym, że pozostała część jego ciała nadal pozostaje odsłonięta, co zaskutkowało natychmiastowym przeziębieniem. "Karolinka i kłopoty z wymową" to trzecia opowieść o tym, jak Agatka próbowała ćwiczyć swoją małą sąsiadkę, gdyż ta miała problemy z wymową głoski R. Ratunkiem dla małej dziewczynki okazał się Jacek, który przypomniał swojej siostrze pewną zabawną historię o Julku, którego cała rodzina poprawiała. Dzięki temu chłopiec całkowicie przestał mówić L, zamiast tego zastępując je w każdym wyrazie głoską R. I tak powstawały między innymi historie o żołnierzu, który miał kuRę w karabinie czy też o zwierzętach, które w zoo trzymane są w kRatkach. Opowiadanie czwarte pod tytułem "Dudki" to historia o tym, jak charakterystyczne ptaki postanowiły zmienić fryzury. Pomógł im w tym fryzjer, który przez osiem godzin nie jadł i nie pił, by uczesać wszystkich klientów. Efekt okazał się imponujący, jednak nie zadowolił grymaśnych ptaków. "Wystawa zwierząt" to opowiadanie o tym, w jaki sposób doszło do podwórkowej wystawy domowych pupili i jaka draka się podczas niej wywiązała. Zaprezentowano wiele wspaniałych zwierząt, tych typowych i dość oryginalnych. Największym zaskoczeniem okazał się pupil Jacka, który mocno namieszał. Opowiadanie szóste pod tytułem "Jaś i Małgosia" to zmieniona wersja popularnej bajki, opowiedziana przez sąsiadkę, panią Zosię. Występują w niej mądry Jaś i mądra Małgosia, którzy chodzą do lasu nie po to, by oskubywać piernikową chatkę, ale po to, żeby dokarmiać ptaki. "Czarny Piotruś" to opowiadanie nawiązujące do popularnej gry. Zaplanowana rozgrywka nie może jednak dojść do skutku, ponieważ zaginęła najważniejsza karta. Dzieci szybko dochodzą do wniosku, że Czarny Piotruś zniknął, ponieważ było mu smutno, że jako jedyny nie ma pary. Wymyślili nawet sposób, aby poradzić sobie z jego samotnością. Opowiadanie ósme pod tytułem "Las" podkreśla niewątpliwą wartość spacerów na świeżym powietrzu. To także świetna lekcja o tym, jak dbać o przyrodę i tego, jak należy zachowywać się w lesie, by nie zniszczyć roślin i nie spłoszyć zwierząt. Ostatnie opowiadanie pod tytułem "Pożegnanie zimy" w wierszowany sposób przedstawia nam historię o tym, jak zima w pośpiechu pakowała swoje walizki, przenosiła się na biegun zimna i ustępowała miejsca nadchodzącej wiośnie.






Jestem absolutnie oczarowana książką "Jacek i Agatka"! Nie znałam tej popularnej dobranocki, dlatego tym bardziej cieszę się, że wydawnictwo Wilga postanowiło przywrócić ją do życia w papierowej wersji. Piękne jest w niej absolutnie wszystko, zaczynając od wspaniałych ilustracji, poprzez fenomenalne wierszyki, kończąc na jej wartości edukacyjnej. To książka, która cofa nas w czasie i pokazuje, że pewne wartości nie zmieniają się mimo upływu lat. Wanda Chotomska w genialny sposób przemyciła w bajce wiedzę o tym, co jest ważne i czym warto kierować się w życiu. 

Sądzę, że w dzisiejszych czasach, w których zapanowało bajkowe szaleństwo, gdzie stawia się na tworzenie wyidealizowanych postaci - pięknych, supermocnych, niezniszczalnych - zapomina się o tak ważnym aspekcie jak edukacja. Dlatego cudownie jest trzymać w rękach książkę, która przypomina o tym, że da się stworzyć mnóstwo mądrości posiłkując się zaledwie dwiema drewnianymi kukiełkami.  Tę książkę w swojej biblioteczce powinien mieć każdy rodzic!

Za możliwość poznania książkowych przygód Jacka i Agatki serdecznie dziękuję wydawnictwu Wilga.

Image and video hosting by TinyPic

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...