27. "Więcej czerwieni" Katarzyna Puzyńska

Rzuciłam się na drugi tom lipowskiej sagi jak wygłodniały wilk na puchate owieczki. Zwyczajnie musiałam wiedzieć jak dalej potoczą się losy mieszkańców uroczego miasteczka. Spotkało mnie jednak spore zaskoczenie. Jakie?


Są ostatnie dni lipca. Upał daje się we znaki, w najlepsze trwają sianokosy. Czytając wprost widzimy ten sielski obrazek i czujemy zapach świeżo skoszonego siana. Nieco mniej sielsko przedstawia się los młodszego aspiranta Daniela Podgórskiego, którego zdążyliśmy dobrze poznać w pierwszym tomie. Z jednej strony mężczyzna czuje rozpierającą dumę po sukcesie zawodowym, z drugiej strony jego praca w komendzie wydaje się nagle zbyt banalna, Daniel pragnie czegoś bardziej ambitnego. I oto jego marzenia się spełniają. W okolicach Lipowa zostają odnalezione dwa ciała brutalnie zamordowanych młodych kobiet. Ślady na ich ciałach wskazują na to, że morderstw dokonała jedna osoba. Tym razem jednak to nie lipowscy policjanci zmierzą się z rozwiązaniem zagadki, lecz policja kryminalna z Brodnicy. Grupa dochodzeniowa, na czele której stoi komisarz Klementyna Kopp, zostaje poszerzona o osobę Daniela Podgórskiego, który ma służyć swoją wiedzą na temat mieszkańców Lipowa. Dochodzenie okazuje się bardzo skomplikowane, trudne i przez długi czas stoi w miejscu. Przeszłość bardzo mocno wpływa na bieg wydarzeń. Czy za mordestwa faktycznie odpowiedzialny jest seryjny morderca? Ile osób zginie zanim sprawa zostanie rozwiązana?

Początkowo czułam się rozczarowana, że akcja powieści nie toczy się bezpośrednio w Lipowie i że nie jest rozwijany wątek poznanych wcześniej bohaterów. Jednak im dalej w książkę, tym uczucie rozczarowania słabło. W tym tomie mamy bowiem okazję bardzo dobrze poznać osobę komisarz Klementyny Kopp, dowiadujemy się wiele o jej życiu osobistym i przeszłości. O dziwo, pani komisarz w tej części nie działa mi już tak mocno na nerwy jak to miało miejsce przy czytaniu "Motylka". Zdaje się, że nawet zaczęłam darzyć ją czymś na kształt sympatii. 

Akcja powieści rozgrywa się między innymi w Lipowie, Kolonii Żabie Doły oraz Brodnicy. Lipowo i Kolonia Żabie Doły to dwie sąsiadujące ze sobą i mocno rywalizujące miejscowości. Dowiadujemy się także, że są to turystyczne miejscowości, skupione wokół jednego jeziora. A ponieważ jest szczyt sezonu urlopowego, ośrodki wypoczynkowe pękają w szwach od spragnionych relaksu wczasowiczów. 

"Więcej czerwieni" to powieść, która ukazuje zawiłe relacje członków małych społeczności. Pozornie każdy wie wszystko o innych, a jednak istnieją mroczne sekrety sprzed lat, które odciskają piętno na teraźniejszości i pozostają zagadką do rozwiązania. Paczka przyjaciół ze szkolnych lat znajduje się w potężnych tarapatach. Czy ich młodociane wybryki mają wpływ na bieżące wydarzenia?

Choć początkowo liczyłam na coś innego to jednak nie rozczarowałam się. Akcja trzymająca w napięciu od początku do końca, mocna historia, ciekawi bohaterowie, których w trakcie śledztwa poznajemy bardzo szczegółowo. Minus za ślamazarną pracę policji, chyba lepiej byłoby jednak gdyby pani Puzyńska oddała tą sprawę policjantom z Lipowa. I zakończenie takie troszkę słabe jak dla mnie. Ale w całokształcie dostajemy bardzo dobrą powieść!

Wielu fanów sagi lipowskiej twierdzi, że kiedy zacznie się ją czytać, nie ma już odwrotu, trzeba przeczytać wszystkie tomy od razu. Ja jednak muszę chwilowo odpuścić. Potrzebuje teraz dwóch, trzech innych książek dla złapania dystansu. Ale nie myślcie sobie, trzeci tom przytargałam dzisiaj z biblioteki, więc z pewnością niebawem wrócę do lektury, tym bardziej, że po dwóch tomach moje zaciekawienie dalszymi losami bohaterów jest dwa razy większe niż po jednym tomie! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...