Od dziecka lubiłam kolekcjonować czasopisma. Pamiętam takie o przygodach dinozaura, uwielbiane przeze mnie "English junior" czy wreszcie "Świat wiedzy", którego strony układało się w specjalnych segregatorach. Jest coś fajnego w tym pełnym napięcia oczekiwaniu na kolejne numery i wędrówce do kiosku. Bardzo się cieszę, bo teraz też moja córka będzie miała swoją gazetkę - "Bing" to bowiem rewelacyjne czasopismo dla dzieci od drugiego roku życia. A kiedy już zaprzyjaźnicie się z magazynem, polecam najnowszą książeczkę z opowiadaniami "Moje bajeczki o Bingu". O tych dwóch tytułach opowiem Wam w dzisiejszej recenzji.
Na początek zapraszam Was na filmik, w którym prezentuję pierwszy numer magazynu pod tytułem "Bing".
(proponuję ustawić jakość HD, mój nowy telefon spisuje się w tej kategorii na medal :D)
Czasopismo dla najmłodszych dzieci „Bing” to nowość na rynku prasowym. Magazyn poszerzył portfolio Egmont Polska i trafił do sprzedaży 1 marca 2019 roku. Dwumiesięcznik adresowany jest do dzieci powyżej dwóch lat, a w szczególności w wieku przedszkolnym oraz wszystkich tych, które lubią wspólną zabawę z bohaterami serialu o tym samym tytule.
Bing jest trzyletnim króliczkiem, który jest bardzo ciekawy świata. Jego przygody do złudzenia przypominają codzienność dzieci w podobnym wieku. Każdy epizod zaczyna się typową dziecięcą czynnością, z którą muszą poradzić sobie bohaterowie: Bing, jego opiekun Flop, przyjaciele Sula i Pando oraz kuzyni Koko i Charlie. Mimo chęci nie zawsze im się udaje, popełniają błędy, na których się uczą. Czasami króliczkowi brakuje doświadczenia, aby przewidzieć skutki swojego zachowania. Gdy tak się dzieje Bing musi poradzić sobie ze swoimi uczuciami. Z pomocą Flopa udaje mu się odzyskać pewność siebie.
W każdym numerze czytelnicy, podobnie jak w serialu, wspólnie z Bingiem i jego najlepszymi przyjaciółmi podejmują codzienne, nowe wyzwania oraz rozwiązują związane z nimi problemy. Za pomocą ciepłej narracji, a jednocześnie umiejętnie unikając moralizatorskiego tonu, opowiadania, łamigłówki, wycinanki i rysowanki w przystępny i delikatny sposób pokazują zarówno dzieciom jak i dorosłym, różne sposoby radzenia sobie z czynnościami dnia codziennego. Podczas wspólnej lektury można dziecku wskazać, jak sobie radzić z trudnymi emocjami i wytłumaczyć niezrozumiałe sytuacje. Pismo zostało wydane na specjalnym papierze ułatwiającym rysowanie i kolorowanie, z nieco grubszymi i błyszczącymi okładkami.
Czasopismo „Bing” to gwarancja świetnej zabawy i niezawodny sposób na nudę, ale przede wszystkim promocja i rozwijanie wartości takich jak poczucie wspólnoty, umiejętności interpersonalne. W poszczególnych wydaniach na entuzjastów wesołej ferajny będzie czekać dodatkowo plakat, oraz zabawka związana ze światem bohaterów. Do pierwszego numeru dołączone zostały figurki Binga i Flopa. Cena egzemplarza wraz z dodatkami wynosi 10,99 zł.
Jeśli chodzi o figurki są one bardzo lekkie, przyjemne, niezwykle estetycznie i starannie wykonane. Moja córcia nie chce się z nimi rozstać - towarzyszą nam w podróżach, a nawet w kąpieli i podczas snu!
"Moje bajeczki o Bingu"
Oto Bing –
króliczek, który kocha odkrywać świat! Wraz ze swoimi przyjaciółmi codziennie
uczy się nowych, ciekawych rzeczy. Szkraby bawią się pod okiem cierpliwego
Flopa, który w razie potrzeby pomaga wesołej gromadce. Historie z tej
książeczki opowiadają o małych i dużych codziennych przygodach, w których
przedszkolaki znajdą odniesienie do swoich własnych przeżyć. To ciekawa
lektura, która jednocześnie bawi i uczy. Bing i jego przyjaciele zapraszają do
wspólnej zabawy!
W tej malutkiej książeczce znajdziemy aż osiem opowiadań z ulubionymi bohaterami bajki "Bing".
W pierwszym z nich obserwujemy, jak Bing z Flopem pieką pierniczki, które niestety ulegają spaleniu. Przyjaciele jednak znajdują sposób, jak je wykorzystać. Opowiadanie drugie to zabawa parkingiem, podczas której Bing odkrywa, że lepiej jest bawić się z kimś niż samotnie. Trzecia historia dotyczy żaby, którą Bing i Sula znajdują w ogrodzie i dla której bardzo chcą stworzyć przyjemny domek. W czwartej opowieści dzięki przyklejanym papierowym serduszkom poznajemy ulubione rzeczy Binga i Suli a takze stajemy się świadkami konfliktu między tą dwójką. Opowiadanie piątek przenosi nas na przyjęcie u Hipci, podczas którego dzieci uczą się jak przegonić całą złość i dojść do porozumienia. W szóstej historyjce dowiadujemy się, w jaki sposób Bing zniszczył swój nowy pociąg i jak można wykorzystać uszkodzone zabawki. Siódme opowiadanie uczy, w jaki sposób zaprowadzić porządek kiedy się nabałagani oraz tego, że pod żadnym pozorem nie wolno używać urządzeń elektrycznych bez nadzoru osób dorosłych. Ostatnia historia to przygoda Binga z balonem, który pękł kiedy króliczek próbował na nim skakać. Szybko trafił więc do pa-pa-pudełka, gdzie lądują wszystkie zepsute zabawki Binga.
Bardzo, bardzo lubię bajeczki o Bingu. Są proste, zabawne i zawierają pewną naukę i przestrogę dla dzieci. Książeczka "Moje bajeczki o Bingu" ma niewielki format (16 cm x 16 cm) i pełna jest kolorowych ilustracji przyciągających wzrok dziecka. Przedszkolaki wsłuchiwały się w nią jak zahipnotyzowane i były bardzo uważne, kiedy po skończonym opowiadaniu zadawałam im pytania dotyczące treści odpowiadały na nie bezbłędnie.
Zarówno książeczkę, jak i czasopismo, znajdziecie na stronie wydawnictwa Egmont, poniżej podaję link:
A gdyby przygody króliczka zainteresowały Was do tego stopnia, że myślicie o poszerzeniu swojej biblioteczki o tytuły z nim związane, zapraszam do moich wcześniejszych recenzji:
"Bing. Czytanka dla malucha" (kartonowe strony)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz