Jako mama półtorarocznego dziecka zdążyłam się już zorientować, że na popularnym kanale z bajkami co jakiś czas zmieniają się całe bloki z poszczególnymi tytułami. Nie dalej jak kilka dni wstecz znów nastąpiła zmiana, wskutek której mamy przyjemność spotkać się ze Smerfami, które wręcz uwielbiałam jako dziecko i uwielbiam nadal. Niezmiernie się cieszę, że ta bajka jest dalej emitowana w telewizji, dzięki czemu pozna ją także najmłodsze pokolenie. Do mnie jednak dużo bardziej dociera słowo pisane, dlatego z radością rzuciłam się w świat komiksowych przygód małych niebieskich stworzonek. A okazja ku temu pojawiła się nie byle jaka, ponieważ chcę Wam przedstawić pierwszy album serii o przygodach niebieskich skrzatów!
Album ten zawiera aż trzy opowieści: "Czarne Smerfy", "Latający Smerf" i "Łowca Smerfów".
Smerfy żyją w wiosce położonej za górami, za lasami. Przewodzi im mądry i znający magię Papa Smerf, ale nawet on nie może przewidzieć wszystkich niebezpieczeństw i zapobiec im. Pewnego dnia jeden z małych bohaterów zostaje ugryziony przez muchę bze-bze i zmienia się w czarnego stwora, którego jedynym celem jest pokąsanie innych Smerfów! Mieszkańców wioski czeka bitwa z rosnącą armią czarnych istot. Dzielny Papa Smerf walczy dniami i nocami aby wynaleźć remedium na tę dolegliwość, jednak wydaje się, że nic nie będzie w stanie pomóc. Kiedy zatem zarażone zostają już wszystkie Smerfy, łącznie z ich przywódcą, wydaje się, że historia będzie miała tragiczny finał.
W drugim opowiadaniu poznamy wynalazcę, który marzy o lataniu w przestworzach. Aby osiągnąć swój cel na początku kradnie pióra kurze, następnie próbuje latać na parasolu i żaglu, aby później spróbować zaczarować miotłę, zbudować balon czy latać w bańce mydlanej. I kiedy wreszcie udaje mu się spełnić swoje marzenie i przy użyciu specjalnej mikstury zaczyna latać, okazuje się, że nie może wrócić na ziemię.
W kolejnej historii dojdzie do pierwszego spotkania Smerfów z ich największym wrogiem – czarownikiem Gargamelem! Okazuje się, że ów mężczyzna zaczyna szukać Smerfów, ponieważ są one niezbędnym składnikiem mikstury do stworzenia kamienia filozoficznego, który umożliwia zmianę dowolnego metalu w złoto. Bardzo szybko udaje mu się złapać jednego niebieskiego skrzata, którego uwięził w klatce. Nie spodziewał się jednak, że na ratunek przybędą mu przyjaciele.
Smerfy wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford (1928–1992), używający pseudonimu Peyo. Jego komiksy zostały zaadaptowane na potrzeby filmów o przygodach niebieskich skrzatów. Obecnie autorami nowych opowieści o Smerfach są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry.
Wydawnictwo Egmont w serii Smerfy zaplanowało wydanie trzydziestu sześciu komiksów o przygodach małych stworków. Do tej pory ukazało się ich szesnaście. "Czarne Smerfy" znajdują się na pierwszym miejscu listy albumów i są komiksem rozpoczynającym przygodę z niebieskimi stworkami.
Komiksy możecie kupić w przystępnych cenach na stronie wydawnictwa Egmont, poniżej zamieszczam link.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz