263. "Wiosna zaginionych" Anna Kańtoch - Wydawnictwo Marginesy

Przyznaję, że do tej pory nazwisko Anny Kańtoch przemykało mi przed oczami gdzieś w kręgu literatury kryminalnej, ale nigdy nie miałam okazji poznać żadnej książki tej autorki. Dopiero "Wiosna zaginionych" stała się dla mnie przełomem i pokazała, że w świecie polskich pisarzy jest jeszcze wiele utalentowanych twórców, których nie znam. Jestem pod ogromnym wrażeniem książki, którą właśnie przeczytałam i chcę tymi uczuciami podzielić się z Wami w poniższej recenzji. 


"Umysł ludzki to dziwny mechanizm. Oszukujemy innych, ale równie dobrze potrafimy też oszukiwać samych siebie. Ja przez długi czas chciałam wierzyć, że to, co robię, to tylko zabawa, rozrywka pani w starszym wieku, być może nieco osobliwa, ale ostatecznie przecież dość niewinna. (...) Kiedy jednak wyjęłam z szuflady komplet noży, wiedziałam już, że sprawa zrobiła się naprawdę poważna."

Główną bohaterką książki jest Krystyna Lesińska, emerytowana policjantka. W tej chwili już siedemdziesięciotrzyletnia kobieta może pochwalić się bardzo dobrym zdrowiem, kondycją fizyczną i rewelacyjną pamięcią. I właśnie ta ostatnia jest przyczyną jej zmartwień. Krystyna wciąż rozpamiętuje wydarzenia sprzed ponad pięćdziesięciu lat, kiedy w tajemniczych okolicznościach straciła brata - Romana. W 1963 piątka studentów, dwie dziewczyny i trzech chłopaków, wyruszyła w Tatry, gdzie troje z nich zostało odnalezionych martwych, jeden - brat Krystyny - zaginął bez wieści, a jeszcze jeden - Jacek - ocalał i wrócił z wyprawy. 

Teraz, po przeszło pięćdziesięciu latach, Krystyna niespodziewanie widzi Jacka w osiedlowym sklepiku w katowickim Nikiszowcu. To wydarzenie jest jak grom z jasnego nieba. Lata pracy w policji sprawiają, że kobieta bez zastanowienia rusza w ślad za postacią z przeszłości. Odkrywa, że Jacek mieszka w tej samej dzielnicy co ona, pod zmienionym nazwiskiem. Od tej chwili Krystyna dostaje lekkiej obsesji, postanawia, że zmusi mężczyznę do tego, żeby wyznał, co wydarzyło się w górach. Po około dwóch miesiącach skrupulatnych przygotowań, późnym wieczorem wybiera się do domu Jacka z nożem w plecaku. Gdy jednak wchodzi do willi, znajduje zwłoki mężczyzny. 

Krystyna przez trzydzieści lat pracowała w policji, w związku z czym doskonale zdaje sobie sprawę, w jak kiepskiej sytuacji się znalazła. Doskonale rozumie, że jeśli jej obecność na miejscu zbrodni wyjdzie na jaw, stanie się główną podejrzaną. Dlatego ucieka z domu zamordowanego, co więcej - postanawia wykorzystać kontakty z przeszłości i rozpocząć prywatne śledztwo. Jako staruszka wzbudza w ludziach więcej zaufania i empatii niż funkcjonariusze policji, udaje jej się więc dowiedzieć wielu ciekawych faktów. Niestety, wraz z kolejnymi odkryciami okazuje się, że we wszystko może być zamieszana jej ukochana wnuczka. Krystyna staje przed bardzo trudnym wyborem...

"Bałam się myśleć, co to może znaczyć. Bałam się myśleć cokolwiek, bo w swojej pracy wielokrotnie widywałam ludzi, którzy latami czepiali się nadziei tylko po to, by pozbyć się jej, stojąc nad kośćmi wygrzebanymi gdzieś w lesie, na polu lub w bagnie. Nie, nie zamierzałam być na tyle głupia, by znowu mieć nadzieję."

"Wiosna zaginionych" to początek - pierwszy tom kryminalnej trylogii. Już w tej chwili mogę z całą stanowczością stwierdzić, że będę z wielką niecierpliwością wyczekiwała kolejnych części. Ta książka to dokładnie to, co lubię i czego oczekuję od dobrego kryminału. Autorka wyszła poza utarty schemat. Stworzyła niezwykle ciekawą główną bohaterkę - emerytowaną policjantkę. Bardzo dobrze czytało się o kimś w podeszłym wieku, kto tak dobrze radzi sobie z rozwiązywaniem kryminalnych zagadek. Siedemdziesiąt trzy lata to już wiek, który kojarzy nam się raczej ze schorowaną i osłabioną babcią, tymczasem przekonujemy się, że nie zawsze tak musi być. Krystyna Lesińska zaskoczy nas wielokrotnie i pokaże, jak lata pracy w dochodzeniówce potrafią ukształtować tok myślenia człowieka. 

Cała historia toczy się wokół postaci Jacka, który na przestrzeni lat wielokrotnie zmieniał tożsamość. Dlaczego to robił i przed czym próbował uciec? W trakcie lektury poznamy wiele zaskakujących faktów z życia osiemdziesięcioletniego mężczyzny. Wbrew pozorom - nie będą to nudne zdarzenia dotyczące staruszka. Autorka tak ciekawie wykreowała swoje postaci, że ani przez chwilę nie odczujemy, że czytamy o osobach w wieku starczym. 

Powieść w ciekawy sposób dotyka zagadnienia osób zaginionych. Często zastanawiam się, jak to możliwe, że ludzie giną. Przejrzałam artykuły w Internecie, z których wynika, że każdego roku w Polsce ginie około 19 tysięcy osób! Około 90% z nich odnajduje się w ciągu pierwszych 30 dni od zaginięcia, ale są także przypadki, kiedy osoba zaginiona nie odnajduje się... nigdy. Co dzieje się z takimi ludźmi? "Wiosna zaginionych" przytacza przykład Jacka - mężczyzny, który co pewien czas zmieniał tożsamość, a jego poprzednie wcielenia zostawały uznane za zaginione. Książka to fikcja literacka, ale takie sytuacje mogą przecież mieć miejsce w prawdziwym życiu. Do tego jeszcze postać Romka, który zaginął podczas wyprawy w Tatry ponad pięćdziesiąt lat temu. Jestem bardzo ciekawa, jak zostanie rozwiązana ta zagadka, ponieważ pierwsza część trylogii kryminalnej nie ujawniła wszystkich szczegółów związanych z bratem Krystyny, ale na końcu powieści autorka obiecuje czytelnikom, że wątek ten będzie ciągnięty w dalszych częściach serii. Dla mnie ten temat okazał się niezwykle intrygujący! 

"Wiosna zaginionych" to powieść, która od pierwszej strony wciąga interesującą i niebanalną fabułą oraz ciekawymi i dynamicznymi zwrotami akcji. W czasach, kiedy rynek wydawniczy jest zasypany nowymi książkami, stworzyć opowieść inną niż wszystkie to wielka sztuka. Chylę czoła przed autorką i dopisuję Annę Kańtoch do listy moich ulubionych autorów powieści kryminalnych. Mam wielką ochotę nadrobić te pozycje, których nie znam, a na kolejne części trylogii o Krystynie Lesińskiej będę bardzo czekać i wypatrywać zapowiedzi!

                                                                                                                   Numer akredytacji 12/05/2020

1 komentarz:

  1. Shower with zinc oxide and titanium dioxide - TITanium Arts
    The Shower micro hair trimmer with zinc oxide and titanium mens titanium earrings dioxide, designed in Italy everquest titanium by TIP and seiko titanium watch based on real glass titanium pan plating. It is high quality.

    OdpowiedzUsuń

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...