264. "Była sobie odporność" dr Jenna Macciochi - Wydawnictwo Znak

Odporność. Temat, na który można rozprawiać bez końca. Zwłaszcza teraz, kiedy sezon grypowy skumulował się z pandemią koronawirusa. Nie wiem jak Wy, ale ja będąc dzieckiem i nastolatką, a nawet jeszcze studentką, chorowałam bardzo często. Teraz zdarza mi się zachorować raz w roku, na koniec każdego roku wpisuję w dokumenty w pracy trzy dni chorobowego, o które później sama do siebie mam pretensje, że tylko psują mi statystyki, bo generalnie teraz choroby przechodzę dość łagodnie w porównaniu do tego, jak to wyglądało wcześniej. Dzięki książce, którą otrzymałam od Wydawnictwa Znak dowiedziałam się między innymi tego, że mój układ immunologiczny prawdopodobnie zapamiętał sobie wszystkie przebyte przeze mnie choroby i dzięki temu teraz radzi sobie z nimi dużo lepiej. Z poradnika dowiedziałam się jeszcze wielu innych ciekawych rzeczy, którymi chcę się z Wami podzielić. Zapraszam do lektury recenzji! 


Układ odpornościowy, zaraz po mózgu i układzie nerwowym, to najmądrzejszy układ w naszym ciele. Każdego dnia toczy nieustanną walkę z niebezpiecznymi dla zdrowia drobnoustrojami i toksynami atakującymi z zewnątrz, ale musi także być czujnym i reagować na niebezpieczeństwa płynące z wnętrza organizmu. Musi nauczyć się odróżniać "dobro" od "zła" - akceptować i przyjmować te czynniki, które pozytywnie wpływają na rozwój organizmu, a atakować i odrzucać te, które szkodzą. Najprościej wytłumaczyć to na przykładzie ciąży - często układ odpornościowy traktuje płód jako coś złego, co musi zwalczyć, dlatego dochodzi do poronień. Innym przykładem zaburzenia prawidłowej pracy układu odpornościowego są alergie, które cały czas sugerują, że organizm zmaga się z jakąś chorobą, dlatego układ odpornościowy pracuje na zwiększonych obrotach i w stanie alarmowym, próbując tę chorobę zwalczyć, często tak bardzo skupiając się na tym, że może przeoczyć inne istotne choroby rozwijające się w ciele. Jak wspomniałam na początku, układ odpornościowy ma zdolność zapamiętywania i uczenia się, stąd choroby, które przechodzimy już któryś raz z rzędu nie mają tak strasznego przebiegu jak za pierwszym razem. Z tego wynika także fakt, że na pewne choroby zachorujemy tylko jeden raz w życiu. Na mnie wielkie wrażenie robi to, jak mądry jest ten układ i jak sprawnie potrafi ocenić potencjalną szkodliwość bodźców z zewnątrz i błyskawicznie dobiera odpowiednią reakcję na zagrożenie. Wielkim problemem są choroby autoimmunologiczne, które zaburzają pracę całego układu odpornościowego i znacząco obniżają jego wydajność. 

Często mówimy - ona ciągle choruje, powinna zacząć brać coś na odporność. Nie tak dawno mój mąż zasugerował, że przyszła jesień więc może kupimy dla córki jakiś preparat zwiększający odporność. Otóż muszę Was rozczarować - zdaniem doktor Jenny Macciochi, autorki poradnika, immunolożki z ponad 20-letnim doświadczeniem, wszelkie takie preparaty nie pomagają obniżyć ryzyka infekcji. Zawarte w tabletkach witaminy i minerały uzupełniają braki w diecie i zapobiegają chorobom wynikającym z ich niedoborów, ale nie poprawiają działania układu immunologicznego. Co zatem możemy zrobić, aby skutecznie wzmocnić pracę układu odpornościowego i wreszcie przestać chorować? Właśnie o tym przeczytacie w prezentowanej książce, która nie jest podręcznikiem, leksykonem czy encyklopedią, ale poradnikiem, który został napisany bardzo przystępnym dla zwykłego czytelnika językiem. Pani doktor snuje w nim niezwykle interesującą opowieść o układzie odpornościowym, podpartą wieloma obrazowymi porównaniami i anegdotami, które sprawiają, że tę książkę czyta się jak intrygującą powieść, nie zaś poradnik medyczny. 

W kolejnych rozdziałach książki dowiadujemy się, jak zadbać o swój układ odpornościowy, co zrobić, aby żyć jak najdłużej, czy flora bakteryjna obecna w naszym ciele może nam pomóc w walce z chorobami i w jaki sposób, bardzo wiele przeczytamy na temat snu - podstawowego czynnika wpływającego na odporność organizmu, dowiemy się także jak wielka jest zależność pomiędzy zdrowiem psychicznym a odpornością, a wreszcie poznamy sposoby na wzmocnienie odporności poprzez aktywność fizyczną i odpowiednią dietę. Nie będą to rzecz jasna podane na tacy, gotowe przepisy na odpornościowe dania, ale propozycje składników, których spożycie wpłynie bardzo pozytywnie na nasz organizm. 

Przyznam szczerze, że nie lubię czytać poradników. Czasami robię wyjątki, kiedy temat mnie zainteresuje. Kończy się to tak, że albo po kilku stronach rzucam książkę w kąt albo zgłębiam ją z prawdziwą ciekawością. "Była sobie odporność" to poradnik, który już od pierwszych stron zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Jest napisany bardzo prostym językiem, intryguje, sprawia, że książki nie da się odłożyć. Jest kompendium wiedzy nie tylko w zakresie odporności, ale także podaje mnóstwo informacji o ogólnym funkcjonowaniu organizmu, prezentuje bardzo wiele wskazówek, jak należy postępować, aby nie szkodzić samemu sobie. 

"Była sobie odporność" to książka odpowiednia zarówno dla osób, które interesują się zagadnieniami medycznymi, jak i dla takich jak ja, które zwyczajnie chciałyby wiedzieć co zrobić, aby poprawić swoje zdrowie. Należy jednak pamiętać, że wiedza to jedno, a zastosowanie jej w praktyce - to drugie. Samo przeczytanie poradnika nie wzmocni naszej odporności. Zatem... do pracy! Czytajmy i dbajmy o siebie w tym trudnym czasie. Życzę mnóstwa, mnóstwa zdrowia i oby nasza odporność zadziałała jak należy!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...