13. "Lustereczko, powiedz przecie" Alek Rogoziński. Seria Róża Krull na tropie. Tom II

Po świąteczno - noworocznej przerwie, kiedy to postanowiłam poczytać coś innego niż kryminały, stwierdziłam, że czas najwyższy wracać, bo przecież za kilka dni premiera nowej książki Remigiusza Mroza! (na moim FP konkurs, w którym do wygrania "Nieodnaleziona")

Ale żeby od razu nie rzucać się na głęboką wodę, wybrałam pozycję lekką, zabawną i bardzo przyjemną. "Lustereczko, powiedz przecie" to drugim tom przygód roztrzepanej pisarki powieści kryminalnych, Róży Krull. Bohaterkę miałam okazję poznać podczas lektury pierwszego tomu, "Do trzech razy śmierć", i szczerze powiem - jest to nietuzinkowa postać. Jeśli Róża jest w pewnym sensie alter ego Alka Rogozińskiego, to oddaje nerkę za możliwość poznania go! :)

Szalona marzycielka, która często myli swoje wyobrażenia z rzeczywistością, nieustannie pakująca się w kłopoty, kompletnie oderwana od życia. Bardzo często zastanawiam się, jak ta kobieta żyłaby bez swoich wiernych przyjaciół, a jednocześnie współpracowników - menadżerki Betty i PR-owca Pepe. Ale do rzeczy!


Róża przeprowadziła się do nowego mieszkania, o którym zawsze marzyła. Mało tego, w prezencie dostała niesamowity widok z okna - w biurowcu na wprost jej okna pracuje nieziemsko przystojny mężczyzna, który staje się obiektem westchnień i obserwacji kobiety. Obserwacji dość szczegółowej, bowiem prowadzonej przez lornetkę! Autorka w myślach stworzyła już mnóstwo bardziej lub mniej prawdopodobnych scenariuszy dotyczących życia owego przystojniaka, kiedy to pewnego dnia, bezpośrednio na jej oczach, mężczyzna popełnia samobójstwo wyskakując z okna.

Zdążyłam poznać Różę na tyle, że byłam pewna, iż ta nie spocznie póki nie rozwiąże zagadki tajemniczej śmierci. Zapewne pomyślicie - dlaczego od razu tajemniczej śmierci? Przecież facet mógł zwyczajnie poczuć się zmęczony życiem i podjąć decyzję o jego zakończeniu. Jak się jednak okazuje, samobójca był uczestnikiem konkursu Mister Polonia, w którym był murowanym faworytem do wygranej. Dodatkowo kiedy z Różą kontaktuje się jego niedoszła dziewczyna i zarzeka się, że to niemożliwe, aby jej wybranek od tak targnął się na swoje życie, i że to więcej niż pewne, że było to morderstwo, autorka nie ma już żadnych złudzeń - musi dowiedzieć się wszystkiego na własną rękę. Wiadomo przecież, że policja nie poradzi sobie z tym śledztwem jak należy.

W ten właśnie sposób Róża w towarzystwie Rafała Maślaka (postaci autentycznej, jakże dobrze nam kobietom znanej :) trafia do ośrodkach wypoczynkowego, gdzie grupa kandydatów do tytułu Najprzystojniejszego Polaka Roku przygotowuje się do gali finałowej wyborów. Autorka postanawia poznać ich jak najlepiej i wyłonić spośród nich potencjalnego zabójcę, jest bowiem przekonana, że za śmierć przystojniaka odpowiada któryś z jego konkurentów.

"Lustereczko, powiedz przecie" to moim zdaniem najlepsza książka Alka Rogozińskiego (pomijając oczywiście "Pudełko z marzeniami", w którym jestem zakochana). Ogromny plus dla autora za to, że nie przeciągał rozwiązania zagadki, chociaż mógł. Miał ogromne pole do manewru, mógł bowiem w nieskończoność rozciągać wątki każdego z uczestników konkursu i rozpisywać się o nich na setkach stron. Powiem szczerze, że byłam nawet zaskoczona, że sprawa rozwiązała się tak szybko. Ale to jak mówię wielki plus, bo książka nie zdążyła mnie zmęczyć.

Drugi plus za poczucie humoru autora. O tym, że Alek Rogoziński pisze zabawne powieści wie każdy, kto interesuje się kryminałami, ale muszę o tym wspomnieć, bo po raz kolejny nie zawiódł w tej kwestii. Niekontrolowane wybuchy śmiechu to norma przy czytaniu jego książek, dlatego uważajcie, gdzie czytacie! :)

Byłam bardzo ciekawa, jak zakończy się sprawa samobójstwa, bo przecież Róża na własne oczy widziała mężczyznę wyskakującego z okna, ciężko więc było dyskutować z tym, że nie było to morderstwo. Do ostatniej strony z ciekawością obserwowałam prywatne śledztwo autorki i byłam pod wrażeniem, w jaki sposób Alek Rogoziński uknuł intrygę i pokierował losami bohaterów.

Minus? Dumam i dumam, i nic nie przychodzi mi do głowy. A na siłę wymyślać nie będę, bo skoro książka dobra, to po co się czepiać?

Polecam książkę każdemu, kto ma ochotę odpocząć od ciężkich i mocnych kryminałów, dobrze się przy tym bawiąc i relaksując, a także osobom, które jak ja, potrzebują lekkiego kopa do powrotu do kryminalnego świata. Sądzę jednak, że czytelnicy, którzy lubią kiedy trup ściele się gęsto, akcja trzyma w napięciu od początku do końca, a bohaterowie nawiedzają w koszmarach sennych, mogą być lekko zawiedzeni tą pozycją.

Nie umniejsza to w niczym książce, która jest świetnie napisana, i dzięki której Alek Rogoziński już na dobre zagościł w moim sercu. Z niecierpliwością oczekuję trzeciej części przygód Róży Krull, która pojawi się już 14 marca tego roku. "Kto zabił Kopciuszka?" jest już wpisane na moją listę must have! Kto jeszcze nie poznał Róży ma teraz czas na nadrobienie zaległości i wspólnie ze mną czekać w napięciu na kolejny tom.


"Lustereczko, powiedz przecie"
Seria Róża Krull na tropie, tom drugi
Liczba stron 336
Wydawnictwo Filia
Premiera 27.09.2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...