11. "Świat okiem Ancyklopka" Piotr Dobry Łukasz Majewski

"Świat okiem Ancyklopka" to zupełnie inna od wszystkich książeczka kontrastowa dla niemowląt od urodzenia.


Głównym bohaterem książeczki jest mały cyklop, Ancyklopek. Na kolejnych stronach poznajemy jego rodzinę, dom i przedmioty z najbliższego otoczenia malca. Wszystkie ilustracje pokazują to, z czym dzieci obcują na co dzień, np. łóżeczko, grzechotka, butelka, mama, tata. A zatem wszystko, co dziecku dobrze znane i niezbędne w bobaskowym żywocie.


Ancyklopek jest cyklopem, zatem zarówno on, jak i jego rodzice, mają po jednym oku. Zapytać zatem by można: po co pokazywać dziecku takie paskudztwo? Przecież ludzie tak nie wyglądają, po co mącić maluchowi w głowie? I to jest właśnie kwestia bardzo ważna. 

Jako nauczyciel, rodzic czy też po prostu człowiek zbyt często spotykam się z przykładami nieakceptowania odmienności wśród dzieci. Cały czas siedzi mi w głowie historia pewnego balu przebierańców w przedszkolu. Dziewczynka bardzo chciała się przebrać za kowboja, ponieważ uwielbiała konie i wszystko co z nimi związane. Mama więc uszyła dla niej piękny strój. Mała już tydzień przed balem opowiadała o nim i nie mogła się doczekać wielkiego dnia, kiedy to pokaże wszystkim koleżankom i kolegom swoje przebranie. Kiedy dziewczynka przyszła na bal zobaczyła istny rój mniej lub bardziej różowych księżniczek. Cała radość uszła z niej jak powietrze z balonika, bo nie dość, że nikt nie podziwiał jej stroju, to jeszcze koleżanki naśmiewały się, że nie jest księżniczką... Oczywiście jako pedagodzy od razu zareagowaliśmy i przekonaliśmy dziecko, że jej strój jest najpiękniejszy i przywróciliśmy radość ze spełnionego marzenia o byciu kowbojem, ale! Ważny jest fakt, że w ogóle do czegoś takiego doszło.

A dlaczego? Ponieważ pokazujemy naszym dzieciom wszystko co ładne, idealne, kolorowe, wymarzone. Zapominając przy tym o rzeczywistości, która nie zawsze idealna i kolorowa jest. Stąd mój zachwyt nad książką "Świat okiem Ancyklopka". Uważam, że w swojej niesłychanej prostocie porusza tak ważną kwestię jaką jest odmienność. Już od najmniejszego szkraba musimy uświadamiać dzieciom, że to co brzydkie też może być ciekawe i fajne. I że nie można zamykać się na kogoś tylko dlatego, że jest inny niż my.

   
Książeczka jest ukierunkowana na bodźce wzrokowe malucha, dlatego zobaczymy w niej tylko i wyłącznie kolory biały i czarny. Wykonana jest na twardych, tekturowych kartkach o zaokrąglonych rogach, co nadaje jej tzw. nieśmiertelność. Każdy rysunek opatrzony jest podpisem, co jest pewną innowacją w kwestii książeczek kontrastowych. Podpisy te są odręczne, nieco koślawe, co jest dużym plusem, ponieważ pokazuje dziecku, że nie od razu musi umieć pięknie pisać, ważne jest, aby próbowało.


Seria przygód o Ancyklopku składa się z trzech części. Pierwsza to właśnie "Świat okiem Ancyklopka", druga to "Wszystkie psoty Ancyklopka" przeznaczona dla dziecka około rocznego i trzecia "Ancyklopek na placu zabaw" dla dziecka dwuletniego. My oczywiście musimy mieć całą kolekcję! I kiedy tylko tak się stanie podzielimy się z Wami wrażeniami. Pierwszą część już kochamy, ulubiona strona Zośki to oczywiście ta z butelką, ponieważ jest małym obżarciuszkiem :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...