Wielkimi krokami zbliżamy się do obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji wydawnictwo Egmont przygotowało serię książeczek "Czytam sobie z kotylionem". Wszystkie wydane pozycje swoją formą bazują na dobrze nam znanej serii "Czytam sobie", jednak ich bohaterowie i treść wyraźnie nawiązują do tematyki patriotycznej. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, jak wspaniale udało się twórcom serii wdrożyć dzieci w tematykę niepodległościową. Gorąco zachęcam do poznania poniższej recenzji.
Książki z serii "Czytam sobie z kotylionem" pełne są postaci znanych z historii, które oprowadzają czytelnika po tematach związanych z niepodległością i patriotyzmem. Opisują prawdziwe wydarzenia z punktu widzenia ich uczestników oraz przedstawiają ludzi, którzy w ciągu tych 100 lat byli dla rozwoju niepodległej Polski istotni – czasem, jak marszałek Piłsudski – znani wszystkim, a czasem nieznani – jak bracia Jabłkowscy czy pan Bekker. Bohaterowie książek pochodzą z różnych warstw społecznych. Znajdą się wśród nich pionierzy biznesu, budowniczowie gospodarki czy aktywiści społeczności lokalnej, przedstawiciele myśli naukowo-technicznej, artyści, policjanci, bibliotekarze. Łączy ich jedna wspólna cecha - każdy uczestniczy w budowaniu wewnętrznej wolności społeczeństwa.
Do współpracy przy tej serii wydawnictwo Egmont zaprosiło osoby związane z działalnością publicystyczną, dziennikarzy, felietonistów, reportażystów. Głównym celem było to, żeby opowiedzieli oni historie z właściwą sobie wrażliwością społeczną i pasją komentatorów rzeczywistości.
Seria "Czytam sobie z kotylionem" wyrasta z serii "Czytam sobie", której najważniejszą misją jest zarażanie dzieci miłością do samodzielnego czytania, a przez to – samodzielnego myślenia. To niezwykle ważne, aby dzieci miały świadomość tego, że nasi rodacy nie zawsze żyli w wolnym kraju oraz tego, z jakim heroizmem walczono o niepodległość naszej wspólnej ojczyzny.
Książeczki z serii Czytam sobie zostały podzielone na trzy poziomy trudności, wspierające naukę samodzielnego czytania dla dzieci w wieku od 5 do 7 lat. Zostały one napisane przez poczytnych polskich autorów i pięknie zilustrowane. Nad całością czuwają metodycy, według zaleceń których książeczki są opracowywane pod kątem wspierania samodzielnej nauki czytania. Opisane historie są zawsze wciągające, czasem z dreszczykiem, innym razem pełne humoru, przygód, emocji i wzruszeń – każde dziecko znajdzie wśród licznych tytułów coś dla siebie.
Poziom 1, oznaczony kolorem żółtym, to książeczki które uczą składać słowa. Na każdej stronie pojawia się jeden wyraz, podzielony na głoski (np. d-e-s-e-r) oraz krótkie zdanie do przeczytania. Cała książeczka to około 150-200 wyrazów, zdania są krótkie, zawierają 23 podstawowe głoski w tekście czytanym. To doskonałe ćwiczenie w nauce głoskowania. Książki są napisane bardzo dużą czcionką, zaś tekst umieszczony jest na dole strony, dzięki czemu mały czytelnik może z łatwością pomagać sobie palcem w składaniu poszczególnych słów.
Poziom 2, oznaczony kolorem zielonym, to nauka składania zdań. Na każdej stronie znajduje się jeden wyraz podzielony na sylaby (np. pa-ra-sol) oraz nieco dłuższe, rozbudowane zdania z elementami dialogu. W książeczce znajduje się około 800-900 wyrazów, znajdziemy tu 23 podstawowe głoski oraz "h". Poziom drugi to idealny sposób na naukę sylabizowania.
Poziom 3, oznaczony kolorem czerwonym, to książeczki dla dzieci, które opanowały już dwa wcześniejsze poziomy i mogą z łatwością połykać strony. Ich objętość to około 2500-2800 wyrazów w tekście, użyte są w nich wszystkie głoski, zaś zdania są dużo dłuższe i bardziej złożone. W książeczce znajduje się alfabetyczny słownik trudnych wyrazów, bardzo przydatny dla ciekawych świata czytelników.
Wspaniałym pomysłem jest umieszczenie na końcu każdej książeczki sześciu naklejek związanych z jej treścią. Dodatkowo, w każdej książce na tylnej okładce (w przypadku edycji z kotylionem na przedniej okładce) znajdziemy trzy zadania dla mistrzów czytania - to pytania lub zadania do wykonania, za rozwiązanie których czytelnik otrzymuje imienny dyplom sukcesu. To wspaniała nagroda i motywacja do czytania.
"Koronkowa parasolka z Gdyni. Opowieść o mieście"
Tytułowa parasolka nie jest zwyczajnym przedmiotem, lecz przewodniczką czytelnika w podróży w przeszłość. Szybuje nad miastem i z jej perspektywy oglądamy Gdynię sprzed stu lat. Unoszona przez morski wiatr ucieka kolejnym postaciom (np. ministrowi Eugeniuszowi Kwiatkowskiemu, projektantowi portu - Tadeuszowi Wendze), a w tle trwa budowa portu i wre miejskie życie.
Książka jest przepięknie zilustrowaną opowieścią o mieście. Za jej szatę graficzną odpowiada Izabela Kaczmarek - Szurek, która specjalizuje się w ilustracji wydawniczej oraz plakatach. Ilustratorka z humorem oddaje styl epoki. Autorką treści jest Natalia Fiedorczuk - Cieślak, laureatka Paszportu Polityki w kategorii literatura za „Jak pokochać centra handlowe” (2016), która z właściwą sobie błyskotliwością i zmysłem obserwacyjnym oprowadza młodego czytelnika po młodym mieście.
"O Zofii, co zbierała kolory. O Zofii Stryjeńskiej"
Pełna
humoru i zwrotów akcji historia życia wybitnej polskiej malarki Zofii
Stryjeńskiej. Pokazuje młodym czytelnikom, z jakimi przeszkodami musiała na
początku XX wieku zmierzyć się dziewczynka, a potem kobieta, która chciała
realizować swoje pasje i spełniać marzenia. Młodziutka Zofia przebrana za mężczyznę, posługująca się nazwiskiem Tadeusz Grzymała Lubański, rozpoczęła studia w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Niestety, po roku została zdemaskowana przez kolegów i zmuszona do powrotu do kraju. To poruszająca opowieść o tym, że
ciężką pracą i determinacją można osiągnąć to, do czego się
dąży, a potem dzielić się tym z innymi. Ostatecznie bowiem Zofia Stryjeńska została najbardziej znaną polską artystką dwudziestolecia międzywojennego.
Autorką tekstu jest Angelika Kuźniak, która napisała także książkę o Zofii Stryjeńskiej dla dorosłych "Stryjeńska. Diabli nadali" (w 2016 nominowana
do Nagrody Literackiej „Nike”).
Wysmakowane ilustracje są zaś dziełem Maćka Blaźniaka i świetnie oddają klimat twórczości
malarki.
"Strzała dla komendanta. Historia sprzed 100 lat"
"Mój pan woła na mnie Pies. O psie Marszałka Piłsudskiego"
"Nie było telefonów? O córkach, ojcach i wynalazkach"
"Strzała dla komendanta. Historia sprzed 100 lat"
Bardzo wzruszająca historia o dzieciach z
Lublina, które 11 listopada 1918 roku postanawiają wysłać list do premiera
Ignacego Daszyńskiego. List zawiera ich postulaty dotyczące tego, jak ma
wyglądać niepodległa Polska. Wśród nich znajdują się między innymi ogrzewanie szkół i mieszkań, równouprawnienie kobiet i mężczyzn czy walka z głodem. To także opowieść o przyjaźni pomiędzy dziećmi polskimi i żydowskimi.
Autorem książki jest Jarosław Górski – felietonista, polonista i
nauczyciel, który z wielkim wyczuciem i lekkością pokazuje współczesnym młodym
czytelnikom, jak wyglądało dzieciństwo ich rówieśników 100 lat
temu. Realistyczne ilustracje Pauliny Dudek pomagają wyobrazić sobie
ówczesny świat ze szczegółami.
"Mój pan woła na mnie Pies. O psie Marszałka Piłsudskiego"
Zabawna historia detektywistyczna, w której głównym
bohaterem jest pies o imieniu Pies. Co więcej, to właśnie Pies relacjonuje i
komentuje wydarzenia, w których uczestniczy między innymi jego pan. A jego pan
to sam Marszałek Piłsudski. Pies ma zatem bardzo odpowiedzialne zadanie - musi chronić głowę państwa, a także strzec jego gabinetu i przechowywanych w nim dokumentów - do tego celu został nawet specjalnie przeszkolony. Prócz tego odpowiedzialny jest za dotrzymywanie towarzystwa dwóm uroczym córkom Marszałka. Każdy jego dzień jest pełen przygód i ciekawych wydarzeń.
Autor książki Jan Ołdakowski – dyrektor Muzeum Powstania
Warszawskiego i ojciec trójki dzieci – opowiada z humorem i lekkością o
codziennym życiu wielkiej postaci historycznej. Całość uzupełniają ciepłe
ilustracje Doroty Łoskot-Cichockiej.
"Nie było telefonów? O córkach, ojcach i wynalazkach"
Niezwykła książka, która pokazuje, jak bardzo nasze codzienne, współczesne
życie jest osadzone w historii i ile czerpie z dokonań wielu osób z odległej
przeszłości. Dowiemy się z niej nieco na temat Krzyżaków, telefonów i oryginalnych pomysłów na obchody Święta Kogo Chcecie.
Jan Wróbel, historyk, dziennikarz i wieloletni
dyrektor I Liceum Społecznego „Bednarska”, lekko i z dużą dozą
humoru opowiada o relacjach rodzinnych, w których tle przewijają się wątki z polskiej
historii i dokonania naukowców. Dowcipne ilustracje Iwony Kalitan - Młodkowskiej są świetnym
uzupełnieniem tej literackiej zabawy.
Muszę przyznać z całą szczerością na jaką mnie stać, że seria "Czytam sobie z kotylionem" zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zawarte w niej treści poruszają niezwykle ważne kwestie w sposób prosty i przystępny dla najmłodszych czytelników. To idealny sposób, aby wdrażać dzieci w tematykę niepodległościową, uświadamiać im, jak kiedyś wyglądało życie i jak bardzo różniło się ono od obecnego. Moim zdecydowanym faworytem jest książeczka o psie Marszałka Piłsudskiego, sposób w jaki została napisana jest fantastyczny! Moje przedszkolaki, którym bardzo często czytam na zajęciach, także polubiły nowe książki i na poważnie podeszły do ich treści. Dla nich największym szokiem okazało się to, że Zosia musiała przebrać się za chłopca jeśli chciała pójść na studia. A ja jestem przeszczęśliwa, że na długo zapamiętają o nierówności w edukacji chłopców i dziewcząt. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
Książeczki z serii "Czytam sobie z kotylionem" znajdziecie na stronie wydawnictwa Egmont, poniżej zamieszczam link. Jest ich dziesięć, ja miałam okazję poznać pięć, ale jestem przekonana, że wszystkie są genialne!
"Czytam sobie z kotylionem"
"Czytam sobie z kotylionem"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz