W ostatnim czasie mój czytelniczy świat został niemal w całości zdominowany przez twórczość polskich autorów. Czuję się bardzo komfortowo czytając o realiach, które są mi bliskie. Nie muszę sięgać do mapy, żeby lokalizować opisywane miejsca. Co tu dużo mówić - po prostu... bardzo lubię naszych pisarzy! Kiedyś stwierdziłabym zupełnie odwrotnie - wprost zaczytywałam się w zagranicznej literaturze. Dziś jestem świeżo po lekturze powieści amerykańskiej autorki i choć był to dla mnie lekki szok po tak długim okresie, muszę przyznać, że obcy pisarze także znają się na swoim fachu! Z wielką przyjemnością prezentuję Wam thriller, który ukaże się 5 czerwca nakładem wydawnictwa Znak i jestem przekonana, że szybko zajmie zaszczytne miejsce w czołówce bestsellerów.
Josie to kobieta, która ma za sobą bardzo ciężkie przeżycia. Jej ojca zamordowano w ich rodzinnym domu kiedy była nastolatką, matka porzuciła dwie córki by wstąpić do sekty, a siostra oszukała ją i zdradziła. Przez ostatnie dziesięć lat Josie próbowała uciec od wydarzeń z przeszłości. Kiedy już wydaje się, że ustabilizowała swoje życie - zamieszkała w Nowym Jorku z mężczyzną, którego kocha i któremu na dobrą sprawę nic nie można zarzucić - przeszłość powróciła ze zdwojoną siłą. I to w jeden z najgorszych możliwych sposobów - za pośrednictwem bezwzględnych mediów społecznościowych, w których nic nie da się ukryć i które swoim zasięgiem obejmują cały świat. Przyczyną rozpętania całej afery jest Poppy Parnell, dziennikarka, która zajmuje się odgrzebywaniem starych spraw kryminalnych, w których coś nie do końca zagrało. Rodzinna tragedia Josie staje się tym sposobem tematem najpopularniejszego internetowego podcastu, a Poppy robi oszałamiającą karierę żerując na czyimś nieszczęściu. Morderstwo Chucka Buhrmana i ponowne spojrzenie na tę sprawę ląduje na ekranach smartfonów ludzi w całym kraju. Przeszłość Josie, jej tajemnice i nazwisko stają się hasztagami na Twitterze. Niesłychanie trudno walczyć o swoją przyszłość, kiedy przeszłość stała się najpopularniejszym trendem w social mediach.
Chuck Buhrman został zamordowany przez siedemnastoletniego sąsiada we własnym domu strzałem z pistoletu w tył głowy. Świadkiem tego zdarzenia była jedna z córek Chucka, Lanie. Jej zeznania są niepodważalnym argumentem w procesie sądowym, w związku z czym Warren Cave zostaje skazany na karę pozbawienia wolności, którą odbywa już od dwunastu lat. Jednak jego matka, Melanie Cave, nie jest w stanie pogodzić się z wyrokiem i zwraca się do Poppy Parnell z prośbą, by ta ponownie przyjrzała się całej sprawie. Dziennikarka nie próżnuje i już wkrótce cały świat obiega pierwszy podcast, w którym kobieta poddaje w wątpliwość winę Warrena. W drugim odcinku Poppy przedstawia wersję zdarzeń oskarżonego oraz rozmawia z policjantem odpowiedzialnym za prowadzenie śledztwa. Po jego emisji staje się nieoczekiwana rzecz - matka Josie i Lanie popełnia samobójstwo. Kobieta od lat przebywała w sekcie, nie utrzymywała kontaktu z rodziną, dlatego też nie wiadomo do końca, jaka była jego przyczyna. Jedno jest pewne - Josie musi porzucić swoje uporządkowane życie i wybrać się w podróż do przeszłości, do swojego rodzinnego miasta, gdzie czeka ją spotkanie ze znienawidzoną siostrą i nieustanne nękanie ze strony natrętnej dziennikarki. To właśnie w Elm Park zaczynają wychodzić na jaw sekrety, o których Josie nie miała pojęcia, a cała sprawa zaczyna wyglądać zupełnie inaczej, niż kiedy dziewczynki były nastolatkami.
"Czy już zasnęłaś" to rewelacyjnie skonstruowany thriller, w którym napięcie mocno trzyma czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Książka perfekcyjnie ukazuje, jak bezwzględne i wszechobecne są media społecznościowe, za pośrednictwem których ludzie zmieniają się w bestie, za nic mające uczucia innych. Anonimowość w wirtualnym świecie stwarza ogromne pole do rozwoju agresji i rzucania bezpodstawnych oskarżeń. To zdecydowanie powieść, która mocno daje do myślenia!
Początkowo miałam mocno mieszane uczucia względem mojej lektury. Nie za bardzo mogłam się w niej połapać, przytłoczyła mnie obcość prezentowanych portali społecznościowych, generalnie czułam się tak trochę nie na miejscu. Jednak z każdą kolejną kartką to wrażenie znikało. Autorka wprowadza czytelnika w świat swojej powieści stopniując napięcie i zaskakując coraz ciekawszymi informacjami dotyczącymi bohaterów. Historia Josie przeplata się z jej wspomnieniami dotyczącymi przeszłości. Nie są to długie wywody, ale krótkie wtrącenia, które wnoszą wielką wartość. W tej książce nie znajdziecie rozlewu krwi czy brutalnych napaści. To opowieść o tym, jak nasze życie i dokonywane wybory wpływają na inne osoby, jak łatwo może dojść do tragedii, gdy nie zwraca się uwagi na uczucia bliskich ludzi a także o tym, że traumatyczne przeżycia wywierają piętno, które nosimy w sobie całe życie. Gratuluję autorce ciekawego pomysłu i świetnego warsztatu, bowiem powieść jest perfekcyjnie dopracowana. Jak to często bywa, czytając książki z wątkiem kryminalnym, szybko możemy domyślić się zakończenia czy wskazać sprawcę. W tym przypadku domyśliłam się kto jest winien mniej więcej za połową, jednak z zapartym tchem śledziłam sprawę do końca, ponieważ byłam ciekawa jakie będzie wyjaśnienie - jak, po co, gdzie, dlaczego? Nie zawiodłam się - wszystkie wątki zostały wyjaśnione, wszystko się ładnie zazębiło a wątpliwości zostały rozwiane.
"Czy już zasnęłaś" to książka, która nie rozczaruje wielbicieli thrillerów i literatury sensacyjnej. Czasu spędzonego z nią z pewnością nie nazwiecie zmarnowanym. To kawał dobrej, pisarskiej roboty, która z pewnością zaowocuje sukcesem.
Początkowo miałam mocno mieszane uczucia względem mojej lektury. Nie za bardzo mogłam się w niej połapać, przytłoczyła mnie obcość prezentowanych portali społecznościowych, generalnie czułam się tak trochę nie na miejscu. Jednak z każdą kolejną kartką to wrażenie znikało. Autorka wprowadza czytelnika w świat swojej powieści stopniując napięcie i zaskakując coraz ciekawszymi informacjami dotyczącymi bohaterów. Historia Josie przeplata się z jej wspomnieniami dotyczącymi przeszłości. Nie są to długie wywody, ale krótkie wtrącenia, które wnoszą wielką wartość. W tej książce nie znajdziecie rozlewu krwi czy brutalnych napaści. To opowieść o tym, jak nasze życie i dokonywane wybory wpływają na inne osoby, jak łatwo może dojść do tragedii, gdy nie zwraca się uwagi na uczucia bliskich ludzi a także o tym, że traumatyczne przeżycia wywierają piętno, które nosimy w sobie całe życie. Gratuluję autorce ciekawego pomysłu i świetnego warsztatu, bowiem powieść jest perfekcyjnie dopracowana. Jak to często bywa, czytając książki z wątkiem kryminalnym, szybko możemy domyślić się zakończenia czy wskazać sprawcę. W tym przypadku domyśliłam się kto jest winien mniej więcej za połową, jednak z zapartym tchem śledziłam sprawę do końca, ponieważ byłam ciekawa jakie będzie wyjaśnienie - jak, po co, gdzie, dlaczego? Nie zawiodłam się - wszystkie wątki zostały wyjaśnione, wszystko się ładnie zazębiło a wątpliwości zostały rozwiane.
"Czy już zasnęłaś" to książka, która nie rozczaruje wielbicieli thrillerów i literatury sensacyjnej. Czasu spędzonego z nią z pewnością nie nazwiecie zmarnowanym. To kawał dobrej, pisarskiej roboty, która z pewnością zaowocuje sukcesem.
Na podstawie książki wkrótce wyprodukowany zostanie serial, którego twórcą będzie Reese Witherspoon, odpowiedzialna za sukces "Wielkich kłamstewek". W roli Poppy Parnell wystąpi laureatka Oscara - Octavia Spencer.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Znak.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu Znak.
Nie słyszałem o niej :-) Dzięki, warto spojrzeć.
OdpowiedzUsuńJak thriller, to nie za bardzo dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńCzyli lepiej sobie pospać ;)
OdpowiedzUsuń