213. "Basia i zegarek" oraz "Basia i przyjaciele. Janek" Zofia Stanecka NOWOŚCI

Na jednym z blogów z recenzjami książek dla dzieci znajoma recenzentka od zawsze, od kiedy tylko sięgam pamięcią, zachwala książki o Basi autorstwa Zofii Staneckiej. Ja z natury jestem ufna i wierzę ludziom na słowo, ale dopiero kiedy sama sięgnęłam po te pozycje przekonałam się, że faktycznie - są rewelacyjne! Dziś chciałabym pokazać Wam dwie najnowsze książki o przygodach rezolutnej dziewczynki.


Basia to współczesna, zabawna i mądra przyjaciółka dzieci przedszkolnych. Przygody rezolutnej Basi i jej dowcip pomagają najmłodszym zrozumieć świat, pokazują, jak poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Swym humorem rozśmieszają dzieci i dorosłych. To jedne z tych książeczek, które można w ciemno polecać rodzicom przedszkolaków jako wspaniałą i wartościową lekturę. Ja widzę zainteresowanie książką już u mojej dwuletniej córki, która z fascynacją ogląda ilustracje i słucha! Tak na prawdę "Basia" była pierwszą książką, którą Zosia w całości wysłuchała. Myślę, że już samo to podniesie wartość tych bajek w oczach wielu rodziców.

Seria „Basia” to świetna, współczesna literatura dziecięca, dowcipnie zilustrowana, w nowoczesnej oprawie graficznej. To pierwsza na polskim rynku próba wypromowania na szeroką skalę polskiego współczesnego bohatera dziecięcego. Wyjątkowość tej serii polega na tym, że przedstawia ona realny świat, w którym żyje współczesna rodzina. Basia jak każde dziecko ma mnóstwo pomysłów, jest twórcza, kreatywna, wesoła ale i potrafi się złościć, nie lubi sprzątać, marzy o własnym zwierzątku, 
bywa zazdrosna o młodsze rodzeństwo. 

Opowiadania Zofii Staneckiej i ilustracje Marianny Oklejak pozwalają przeżywać sytuacje z którymi spotykamy się na co dzień, w domu, w przedszkolu, czy na zakupach i choć często są to sytuacje trudne, stresujące to dowiadujemy się jak proste mogą być rozwiązania i odpowiedzi. Wystarczą mądrzy rodzice i odrobina humoru, by świat każdego przedszkola był bezpieczny i pełen dobrych emocji.

Pochwale się Wam jeszcze, że za tydzień wybieram się na Targi Książki do Krakowa i już wpisałam spotkanie z Zofią Stanecką na listę obowiązkowych punktów! 

"Basia i zegarek"

Basia dostaje od Dziadka Henryka zegarek. Jest śliczny - z brylancikami i pieskami na pasku. Ale co z tego, skoro Basia nie potrafi odczytać godzin z zegarka. Przy okazji nauki zaczyna zastanawiać się nad tym, czym jest czas i dlaczego czasem płynie wolniej, czasem szybciej. Na przykład kiedy na coś czekamy, płynie bardzo wolno. Właśnie tak dzieje się, kiedy Basia czeka na wyjazd do dziadka. Razem z tatą jadą tam pociągiem, który ma duże opóźnienie od planowanej godziny odjazdu. Aby zabić czas - co dla Basi jest trudne do zrozumienia, bowiem wie, że nie wolno zabijać - grają w karty. Kiedy wreszcie udaje im się dotrzeć do domu dziadków Basia jest bardzo szczęśliwa i chętnie spędza czas z ukochanym dziadkiem, rozmawiając na temat upływu czasu i starzenia się.

Muszę się Wam przyznać, że czytając tę bajkę popłakałam się. Rozmowa Basi z dziadkiem na temat przemijania i nieuchronności śmierci sprawiła, że czułam jak koszmarna gula rośnie mi w gardle i stopniowo odbiera mowę. Chylę czoła, autorka w cudowny sposób przedstawiła trudny dla dzieci temat w bardzo przystępny sposób.





"Basia i przyjaciele. Janek"

Kolejny tom serii „Basia i przyjaciele”, w której Zofia Stanecka stara się oswoić dzieci z ich emocjami, często trudnymi do zrozumienia w młodym wieku. To książki przygotowane specjalnie dla trochę starszych czytelników "Basi", którzy chętnie poznają bliżej jej przyjaciół i codzienne problemy. To przepełnione całą gamą emocji historie o relacjach z rówieśnikami i rodziną. 

Janek jest starszym bratem Basi i Franka. Czasem to lubi, a czasem ma całkiem dość. Zwłaszcza w dniu, gdy okazuje się, że może będzie musiał nosić okulary. Tylko jak ma sobie poradzić z trudnymi emocjami ktoś, kto jest pośród rodzeństwa najstarszy? W dodatku rodzice często są tak zajęci opieką nad pozostałymi dziećmi, że chwilami brakuje im czasu dla syna. Właśnie tak dzieje się, gdy Janek przeżywa sytuacje związaną z koniecznością noszenia okularów. Jest rozgoryczony, zazdrosny o rodzeństwo i wściekły na rodziców, że bagatelizują jego problem. Na szczęście podczas majówkowego wyjazdu do domku nad rzeką rodzina mocno wspiera chłopaka i ten dochodzi do wniosku, że nie zamieniłby jej na żadną inną.

Niektóre problemy dzieci nam dorosłym wydają się błahe, jednak dla nich mogą oznaczać koniec świata. Dzieci inaczej patrzą na życie i przerażają je inne sprawy niż nas. Nigdy nie wolno bagatelizować ich problemów, bo to może się okazać tragiczne w skutkach. 





Wszystkie książki z serii o Basi znajdziecie na stronie wydawnictwa Egmont (tutaj - klik).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...