245. "Złączeni pokusą" Cora Reilly - Wydawnictwo NieZwykłe [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]

"Born in Blood Mafia Chronicles" to moja ulubiona seria książek mafijnych. Mam do niej ogromny sentyment, dlatego z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów - odliczam dni do premiery i kiedy już się ona zbliża niemalże atakuję panią listonosz czy przypadkiem nie ma dla mnie paczki. Najnowsza, czwarta część serii pod tytułem "Złączeni pokusą" zaskoczyła mnie najbardziej ze wszystkich dotychczasowych książek. Opowiada ona o Lilianie, najmłodszej z sióstr Scuderi, dlatego sądziłam, że to będzie spokojna, może nawet nudna historia. Okazało się natomiast, że blondwłosa piękność namiesza dużo bardziej niż jej starsze siostry. 


Kiedy poznajemy Lilianę Scuderi jest ona młodziutką, pewną siebie dziewczyną, która próbuje udawać dorosłą kokietując ochroniarzy i żołnierzy mafii. Nie inaczej jest w chwili kiedy poznaje Romero - ochroniarza swojej siostry Arii. Dziewczyna z miejsca próbuje na nim swoich sztuczek, jednak mężczyzna pozostaje odporny na jej wdzięki. Natomiast w Lilianie następuje pewna zmiana - od kiedy poznaje Romero zakochuje się w nim, a jej uczucia nie słabną nawet z upływem lat. Pod wpływem choroby matki dziewczyna z młodziutkiej, lekkomyślnej trzpiotki przeradza się w dorosłą kobietę, która postanawia dotrzymać obietnicy danej umierającej mamie - że będzie szczęśliwa w swoim życiu i nie zaprzepaści szansy na realizację marzeń. Szybko okazuje się, że będzie miała z tym ogromny problem. Ojciec bowiem obiecuje Lilianę mężczyźnie, który jest od niej dwa razy starszy i kompletnie odrażający. Dziewczyna stara się wpłynąć na zmianę tej decyzji, prosi nawet o pomoc swoją najstarszą siostrę, ale ich błagania nie przynoszą żadnych efektów. Liliana traci nadzieję, pogrąża się w marazmie, lecz wie, że musi zawrzeć niechciane małżeństwo - takie są zasady mafii i ucieczką przed nimi jest jedynie śmierć. 

Jeśli zaś chodzi o Romero, mężczyzna z początku kompletnie ignorował Lily. Był żołnierzem mafii, którego zadaniem była ochrona członków mafijnej rodziny. Takim jak on nie wolno było nawet myśleć o związku z jakąkolwiek wysoko urodzoną kobietą. Jednak kiedy Liliana zmieniła się z podlotka w młodą, atrakcyjną kobietę, Romero nie może przestać o niej myśleć. Każdego dnia pragnie jej coraz mocniej, choć przecież wie, że została obiecana innemu mężczyźnie. Gdyby cokolwiek połączyło Lily i Romero, mogłoby doprowadzić to do wojny między nowojorskim a chicagowskim oddziałem mafii. Romero jest oddanym żołnierzem, który towarzyszy Luce od zawsze i nigdy go nie zawiódł. Mężczyzna zna zasady i postępuje zgodnie ze złożoną przysięgą. Jednak kiedy w grę wchodzą uczucia, stanie przed trudnym wyborem, który może kosztować go życie.


"Złączeni pokusą" to opowieść o zakazanej miłości. Dziewczęta urodzone w mafijnych rodzinach nie mają łatwego życia. Od początku wiedzą, że ich ewentualne małżeństwa zostaną zawarte na zasadzie układu. To rodzice przyszłych małżonków decydują za nich, kogo mają poślubić. Śledząc od początku serię "Born in Blood Mafia Chronicles" czytelnicy mogli przekonać się, że nie każdy z takich związków jest skazany na porażkę. Udało się przecież Arii i Luce, po czasie ułożyło się także Valentinie i Dantemu. Ale bomba, którą Rocco Scuderi przygotował dla swojej najmłodszej córki wywołała wzburzenie chyba w każdym, kto żywił ciepłe uczucia wobec Lily. Jakim trzeba być bydlakiem, żeby wydać własną córkę za mężczyznę dwa razy starszego od niej? Wydaje się to nieludzkie, ale pamiętajmy - mafia rządzi się własnymi zasadami. 

Consigliere chicagowskiego oddziału nie przewidział jednak jednej bardzo ważnej kwestii. Kompletnie nie zauważył tego, że jego córka oddała już serce zupełnie innemu mężczyźnie. I nie wziął pod uwagę także tego, że dwójka zakochanych nie będzie chciała podporządkować się zakazom. W książce obserwujemy uczucie rodzące się między Lilianą i Romero oraz targające nimi uczucia. Każde z nich wiedziało, że postępuje niewłaściwie, ale żadne nie potrafiło zrezygnować. Lily przeżyła trudne chwile trwając przy umierającej matce. Nawiązała się między nimi nić porozumienia, która wcześniej nie miała szansy zaistnieć. Dziewczyna postanowiła wtedy, że nie pozwoli by w jej życiu dominowały smutek i nieszczęście. 

Liliana to połączenie Arii oraz Gianny. Dziewczyna ma w sobie mnóstwo rozsądku i wie, że musi podporządkować się zasadom zupełnie jak Aria, jednocześnie buntując się przeciwko nim niczym Gianna. Jest opanowana, zdyscyplinowana i odpowiedzialna, ale potrafi także pokazać rogi. Bardzo ją polubiłam! Natomiast Romero jest spełnieniem marzeń każdej kobiety. We wcześniejszych częściach książki nie było okazji poznać go bliżej, a trzeba przyznać - szkoda! Z nim jest trochę inaczej niż z mężczyznami opisanymi w trzech pierwszych częściach. Oni należą do rodzin mafijnych, są szefami lub innymi ważnymi osobami. A Romero jest żołnierzem i ochroniarzem. Kiedy trzeba walczy, zabija i jest bezwzględny, a jego codzienność wygląda nieco inaczej niż zabieganych Luci, Dantego czy Matteo. Zaskakujące i ujmujące jest więc to, że mężczyzna jest niezwykle opiekuńczy w stosunku do Lily, wspiera ją w trudnych chwilach i daje jej poczucie bezpieczeństwa. To takie urocze! Chyba każda kobieta chciałaby mieć przy swoim boku takiego faceta jak Romero.

Akcja powieści rozkręca się powoli, by w odpowiednim momencie nabrać tempa i nie pozwolić czytelnikowi złapać oddechu. Uwielbiam absolutnie wszystko co wydarzyło się w "Złączonych pokusą", ubóstwiam każdą stronę tej książki i jestem ogromnie wdzięczna autorce za to, że tak rewelacyjnie poprowadziła wątek pomiędzy Lilianą i Romero. Lepiej nie mogłam sobie tego wymarzyć. Rozsądnie, spokojnie, zachowując równowagę, bez zbędnych wybuchów. Podziwiam opanowanie bohaterów, ich odpowiedzialne zachowanie oraz troskę o najbliższych. Lily zyskała w moich oczach wielkie uznanie i sprawiła, że teraz sama już nie wiem, którą z damskich bohaterek serii lubię najbardziej - ją czy Giannę? 

"Złączeni pokusą" to książka, której nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie przeczytać. Podobnie zresztą jak całej serii "Born in Blood Mafia Chronicles". Wiecie tylko, co w tym wszystkim jest najgorsze? Że teraz znowu muszę czekać na kolejny tom! To dopiero prawdziwa męka!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

273. "Zwyczajna kobieta" Anna Płowiec - recenzja przedpremierowa

Przepis na zwyczajne życie. Miłość, wierność, uczciwość, zaufanie, tolerancja czy przyjaźń to podstawowe składniki życia, zwłaszcza w związk...